Kto czytał „Akademię Pana Kleksa,” ten wie, że to bardzo inspirująca lektura. Pani ucząca języka polskiego, której imię podobnie jak belfra kleksa rozpoczyna się na ,, A’’ skorzystała z pomysłów zwariowanego nauczyciela Ambrożego i jedną z październikowych lekcji poprowadziła na wzór „Akademii Pana Kleksa”. Dzieci, zafascynowane były takimi zajęciami i chętnie wykonywały polecenia pani. Na początku należało swój ulubiony kolor farby rzucić na kartkę i obserwować jaki kształt powstanie. Później uczniowie dorysowywali kleksom różne drobne elementy, tworząc motyle, drzewa, misie, lisy, dziki i inne stworzenia. W powstałych pracach każdy zobaczył coś innego – wszak wszyscy mają prawo do własnej interpretacji sztuki. I to jest piękne! Kolejnym zadaniem było dopisanie śmiesznego wierszyka lub stworzenie historyjki. Zabawie towarzyszyła znana piosenka z filmu o Panu Kleksie pt. „Witajcie w naszej bajce!”, którą zaśpiewali wszyscy uczniowie. W nagrodę dostawali oczywiście piegi, tak jak chłopcy od pana Kleksa.
Nietypowa lekcja języka polskiego, zainspirowana twórczością Jana Brzechwy, pokazała uczniom niewyczerpaną moc wyobraźni. Przede wszystkim wyzwoliła emocje, radość, pobudziła kreatywność i inwencję twórczą w młodych umysłach. Mam nadzieję, że uczestnictwo w takiej niezwykłej lekcji na długo pozostanie w pamięci moich uczniów. Dzięki temu pierwsza omawiana w tym roku szkolnym książka odczarowała stereotyp, że lektury szkolne są nudne. Dzięki niej przenieśliśmy się w magiczny świat Ambrożego Kleksa.
Aneta Żądło - Michalak